Dziś opowiemy Wam historię o tym jakdrukarnia miejska stała się mieszkaniem komunalnym, mieszkanie komunalne zastąpiono biurami, a w miejscu biur pojawił się dwupoziomowy strych. Mnóstwo pomysłów, nietypowy układ, ekstremalna funkcjonalność
Centrum miasta to przede wszystkim obszar zograniczony dostęp dla nowych budynków, co oznacza, że zespół architektoniczny jest pokryty siwymi włosami czasu. Jednym z takich zabytkowych obiektów w historycznej części Mariupola jest przedrewolucyjny dom murowany. Dwukondygnacyjna konstrukcja, która przetrwała kilka epok i dziesiątki zastosowań, ostatecznie stała się domem dla funkcjonalnego, nowoczesnego i niezwykle przestronnego poddasza mieszkalnego o powierzchni 35,7 m2. Za zaprojektowanie mieszkania odpowiadali młodzi ambitni mieszkańcy Charkowa z biura projektowego The Goort, Larisa Gusakova i Alexander Gusakov. Larisa Gusakowa
Projektant wnętrz, współzałożyciel biura projektowego TheGoorta. Jeden z nielicznych „samorodków”, którzy dzięki samokształceniu i talentowi tworzą niepowtarzalne projekty, osiągając profesjonalny poziom i często przewyższając swoich certyfikowanych kolegów. thegoort.com
Właścicielami lokalu była młoda rodzinapara, która odważnie zdecydowała się przeorganizować przestrzeń niemieszkalną w przytulne mieszkanie zgodne ze swoim stylem życia. Wcześniej obiecujący prawnik od rutynowej praktyki wolał fotografię i prowadzenie własnych projektów internetowych. Jest profesjonalną modelką.
Ciągłe podróże, długie pobyty za granicąw sprawach zawodowych zachęcali chłopaków, aby stworzyli specjalne miejsce, które mogą nazwać domem, do którego chcą wracać, zapraszać przyjaciół i bliskich. Głównymi życzeniami była przestrzeń i swoboda, funkcjonalność przestrzeni oraz minimum mebli – stąd charakterystyczny projekt mieszkania.
Larisa Gusakova, autorka projektu:— Projekt istniał długo w słowach, w formie niektórych obrazów i pomysłów, a etap rozwoju trwał około sześciu miesięcy. Próbując pomysłów i porównując je z życzeniami klienta, nie doświadczyliśmy żadnych szczególnych nieporozumień, ponieważ znamy się dobrze od dzieciństwa i można powiedzieć, że przedmiot został stworzony „jak dla siebie”. thegoort.com
Trudność wyboru polegała na tym, które rozwiązanieodnoszą się do objętości przestrzeni - poziomej lub nadal pionowej. Wyraźnym atutem były imponujące czterometrowe sufity i tak powstał drugi poziom mieszkania. Zwiększając dodatkowo wysokość sufitu średnio o 15 cm w związku z demontażem starej wykładziny podłogowej, uzyskaliśmy równoważność pomiędzy dolną i górną kondygnacją domu.
Niższy poziom jest - z wyjątkiemWobec braku prywatnej strefy dla właścicieli, sypialnia i garderoba zostały podniesione na wyższy poziom. Poziomy łączy klatka schodowa, natomiast sypialnia została zamieniona w pełnoprawny pokój dzięki obecności w niej naturalnego światła – jedno z trzech wysokich okien mieszkania jest podzielone na pół. Oprócz części rekreacyjnej, na drugim „piętrze” znajduje się przestronna garderoba na ubrania, buty i inne rzeczy.
Pokój główny to tradycyjnie pokój dzienny, ale w tymW tym przypadku jest to raczej wielofunkcyjna część wypoczynkowa: to jadalnia, sala kinowa i miejsca do spania dla gości – przemyślany został w niej każdy centymetr przestrzeni. Bazując na gościnności właścicieli, wnętrze pokoju zostało zaprojektowane z uwzględnieniem możliwości zakwaterowania dziesięciu osób. Przestrzeń zaoszczędzono dzięki ogromnej szafie, która zajmuje całą zachodnią ścianę pokoju od podłogi do sufitu i pomieści wiele rzeczy.
Szafa jest wyraźnie podzielona na strefy:dolna część to miejsce na składany stół i krzesła, środkowa część przeznaczona jest na poduszki i pościel, górna i boczne sekcje służą do przechowywania innych rzeczy. Szafa wyposażona jest w wysuwaną drabinkę na rolkach, która zapewnia dostęp do dowolnej sekcji i na dowolnej wysokości. Białe przesuwane panele w środkowej części szafki służą jednocześnie za prowizoryczne płótno do oglądania filmów za pomocą wiszącego projektora.
„Biurko” w apartamencie zapewniane jest w formieParapet blatowy na całej długości ściany. W kuchni spełnia swoje przeznaczenie jako mały stolik do jedzenia. Wnętrze kuchni emanuje szczytem funkcjonalnego minimalizmu: ukryte sprzęty do zabudowy, szereg pojemnych szuflad – wszystko, czego potrzebujesz, nic zbędnego.
Larisa Gusakova, autorka projektu:
— Wszystkie meble skrzyniowe, a w projekcie jest ich więcejwystarczy, a niektóre elementy, takie jak klatka schodowa, parapet-blat, drzwi, są robione na wymiar i opracowywane pod konkretny projekt; mają prosty wygląd, ale kryją w sobie wiele ciekawych rzeczy.
Łazienka i prysznic są połączone.Świetnym znaleziskiem projektowym była ceglana przegroda między kuchnią a łazienką. Biała powierzchnia ściany w kuchni to tak naprawdę okno w łazience z matowego szkła. Rozsuwana drewniana ścianka za toaletą pełni funkcję swoistej „kryjówki” na chemię gospodarczą i akcesoria łazienkowe.
Meble we wnętrzu składają się głównieniezbędne przedmioty, ale zdarzają się również projekty dekoracyjne, takie jak komoda w stylu komórek skrzynek na listy czy wieszak na ubrania w przedpokoju, który jest złożony z czarnych rur wodociągowych. Industrialny charakter wnętrza widoczny jest nie tylko w funkcjonalnych meblach, ale także w nielicznych elementach dekoracyjnych i oświetleniowych.
Jest to ręcznie wykonane, całkowicie drewniane śmigło samolotu.praca, lakierowana i umieszczona na przegrodzie okiennej; tablica grafitowa, która stanowi część ściany w kuchni i służy jako alternatywa dla naklejek na lodówkę; abażury sufitowe wykonane z aluminium. We wnętrzu nie ma malarstwa jako takiego, alternatywą jest kaligrafia motywujących fraz namalowanych na ścianach w różnych częściach mieszkania.
Ten ukończony projekt chłopaków z The Goort jest dowodem na to, jak dwójka młodych i utalentowanych ludzi może stać się poważną konkurencją dla „potworów” architektonicznego biznesu.
Alexander Gusakov, architekt:
— Goort w tej chwili jest raczejkreatywny tandem architekta (Aleksandra Gusakov) i projektantki wnętrz (Larisa Gusakova), a nie biuro projektowe w jego tradycyjnym rozumieniu, z osobnym biurem, wieloma pracownikami i tak dalej. Mówiąc dokładniej, latem 2012 roku zdecydowaliśmy się na samodzielne projekty pod własną nazwą.
Doświadczenie wspólnej pracy w tym czasie byłood trzech lat poznaliśmy się pracując w tym samym studiu projektowym. Zrozumieliśmy, że mamy wspólne zainteresowania, podobne zasady w działaniu zawodowym, a praca nad wspólnymi projektami była dla nas łatwa i ciekawa. To wystarczyło, aby zacząć myśleć o własnej praktyce. thegoort.com thegoort.com