inspiracja

5 niezwykłych domów z jeszcze bardziej niezwykłymi wnętrzami

1

Nie planujemy pokazywać Ci odwróconegodomów, których jest wiele. Podamy przykłady zupełnie wyjątkowych wnętrz w nietypowych domach. Zobaczycie, co kreatywny architekt może zrobić w sojuszu z klientem Domów do góry nogami, które są dobrą atrakcją turystyczną i schronieniem dla oryginałów, wiele zostało zbudowanych. Ale trudniej jest odwrócić utarte wyobrażenia o wnętrzu. Czego nie widzieliśmy, jakich fantazji i fantastycznych wnętrz nie spotkaliśmy w internecie! Ale dzisiejsze przykłady zasługują na bliższe przyjrzenie się, choćby dlatego, że wszystkie są niezwykle szokujące. A jeśli nie są szokujące, to albo są zgodne z wyglądem domu, albo, częściej, kategorycznie mu nie odpowiadają. Jednocześnie styl każdego z pięciu wnętrz utrzymany jest w najbardziej rygorystyczny sposób. Czyli wszystko jest możliwe! Zwłaszcza jeśli architekt-projektant i klient znajdą wspólny język. W kolekcji jest jednak jedno wnętrze, którego projektantką była sama właścicielka domu. Ale zaczniemy od zrujnowanego budynku w górach, do którego „ma rękę” dwóch profesjonalistów – czas i twórczo myślący architekt.

Niewyczerpany czas

Przechodząc obok tego rozpadającego się czasubudynek, który wygląda jakby był opuszczony co najmniej ćwierć wieku temu, nie sposób sobie wyobrazić, że jest dziełem firmy architektonicznej Buchner Bründler ze Szwajcarii. Mistrz wykorzystał czas i rozpaczliwą odwagę właściciela, który zgodził się na bezprecedensowy eksperyment. Czy ten styl można nazwać „superliftem”? Lub „minimalizm superliftingu”? A może spróbuj wspomnieć w tytule o stylu country i ekologicznym? Nagi beton fakturowy, ostre krawędzie, sztywna geometria wszelkich form w sąsiedztwie faktury naprawdę „dzikiego” kamienia ścian robią szokujące wrażenie. A kiedy szok mija, zaczynasz się zastanawiać – jak możesz mieszkać w tym domu? To dobre pytanie, bo nie ma tu nawet ogrzewania. Nad głową dach, jest woda (oczywiście jest drenaż - o kanalizacji nie można powiedzieć) i światło. Jest tylko oszałamiający kominek, którego chyba brakuje, jest zaskakująco lakoniczne i bardzo sztywno utrzymane wnętrze. Drewniane drzwi żaluzjowe i prawie nieobecne meble, szkło (które wydaje się nieobecne, ponieważ ramy są wpuszczone) otworów okiennych wydają się już zbędne. Ale na zewnątrz... Nic zbędnego, tylko upływ czasu, nieubłagany dla stworzenia ludzkich rąk. W porozumieniu z klientem taki właśnie stał się domek letniskowy Linescio. Skrajny właściciel planuje używać go wyłącznie jako „bazy przeładunkowej”, a śpiwór można również rozłożyć na betonowej podłodze. Zapoznaliśmy się oczywiście z grą w wiejski dom, a nie z prawdziwym budynkiem mieszkalnym, który jednak naprawdę istnieje.

Szare ściany z pracowni Guermo Torres

Ten dom, który ma swoją nazwę Monsta Black,stworzony przez słynne brazylijskie studio wnętrz Guiherme Torres. Wystawiony jest tylko salon, reszta domu jest niedostępna dla fotografów. Ale to, co widać, wystarczy, aby uzyskać wiele wrażeń i emocji. Młoda właścicielka domu jest ściśle związana z medycyną, a do pewnego stopnia znajduje to również odzwierciedlenie we wnętrzu. Dom, jakby wykonany z polerowanych bloków betonu i marmuru, pozostaje w środku taki sam, jak na zewnątrz. Zdarzają się jednak wyjątki, wniesione przez wyobraźnię projektanta i zaakceptowane przez klienta (niektóre z nich zostały mu zaoferowane) - elementy wyposażenia i wystroju. Jeśli przyjrzeć się bliżej, trik zastosowany przez architekta i projektantów, którzy stworzyli projekt, staje się oczywisty. Mianowicie: sterylna (medycznie sterylna, równa, szara, idealna w swej geometrycznej dokładności) objętość wewnętrzna i masa wszelkiego rodzaju mebli i wystroju w różnym stylu zdają się się nie zauważać. Żyją obok siebie, ale się nie nakładają. Ale czy tak jest? Połączenie obu całkowicie dekoracyjnego art deco (a czasem pop-artu) się udało! Co najbardziej zaskakuje w tym wnętrzu. Style wizualnie się podkreślają. Nawet shabby chic (ten styl nazywa się shabby chic), kiedy jasne dywany na podłodze wydają się całkiem odpowiednie: nowy, „zupełnie nowy” dywan zamieniłby to wszystko w szczerą parodię. Są trzy wyjątki: kolorowe tafle szkła „biurowo-farmaceutycznego”, ciężki rower (czym jest motocykl w salonie? Ale jest na swoim miejscu!) i obrazy, które należą właśnie do świata szarych płaszczyzn i otworów.

Wygląd jest zwodniczy

Projekt nazywa się nieskomplikowany - Hardiman Street- 2011 i wykonane przez studio Life Space Journey, wiadomo w jakim roku. Sama chata, której wygląd nie zmienił się od 100 lat i w trakcie prac została tylko starannie odrestaurowana, jej nowy wewnętrzny świat jest zupełnie nietypowy. Projekt pokoju, który jest częściowo studiem, nie jest odpowiedni dla wszystkich. Wykonany w szczerze eklektycznym stylu, łączy w sobie wiele rzeczy, ale nie klasykę i różne artystyczne, nowoczesne a la Alphonse Mucha. Już pobieżne spojrzenie pozwala wyeksponować loft, minimalizm, hi-tech, a nawet – spójrz na podłogi – styl ekologiczny. Wszystko to najpełniej odpowiada tzw. estetyce śmieciowej (estetyki śmieciowej). Czemu? Ponieważ prawie wszystkie elementy wystroju można znaleźć na wysypisku. Że są tylko stare, porzucone lemiesze, zebrane w nietypowej instalacji na ścianie salonu-pracowni. Lub masywne metalowe blachy, których nigdy wcześniej nie widziano w pomieszczeniach mieszkalnych jako przesuwane drzwi na zawiasach z rzeźbionymi numerami. Ale salon pozostaje kompletny i równy! Takie wnętrze można nazwać ostrym, jasnym i jednocześnie zimnym. Jest bardzo „pokazowy”, prawdopodobnie zamieszka w nim tylko wolontariusz. Ale widać, że pracownia pracowała w porozumieniu z klientem, który wyszedł naprzeciw konwenansom społeczeństwa w wyglądzie swojego domu i pozwolił architektom i projektantom „wypaść w całości” we wnętrzu.

"Wnętrze Barbie" 96 lat

Projektanci studia HGTV, którzy stworzyli wnętrza dlastary dom w zachodniej części Toronto, było to bardzo trudne. 96-letnia właścicielka domu nie zostawił im ani kroku, a praktycznie profesjonaliści musieli po prostu zwizualizować swoje pomysły na idealny dom dla niej. Mimo zaawansowanego wieku gospodyni jest przy zdrowych zmysłach i dobrej pamięci, więc wcale nie jest zawstydzona wybranym przez siebie stylem barbie. Wręcz przeciwnie, to właśnie jego chciała przyjąć. Nawet kuchnia i piwnica (jak nazywają ją Anglosasi piwnica), wyposażona w salę kominkową, również kontynuują wspólną linię. Jednocześnie wszystko w domu działa i wszystko jest idealnie czyste. Zasłony, falbanki, przeróżne bibeloty dodają bajeczności i uśmiechu. Trudno powiedzieć, że wnętrza są ponure i nudne, prawda? Każdy z lokali, o spójnej ogólnej linii estetycznej, ma coś własnego. Mówisz, że zbyt różowy dla blondynki z żartów? Kiedy osiągniemy 96 lat, nasze upodobania się zmienią. Ale czy będziemy mieli tyle energii i autoironii, co właścicielka tego „domu dla Barbie” – nie wiem.

Podwójny niebieski dom na wyspie

Kanadyjska wyspa Magdalena nie jest zbyt gęsto zaludniona.A wszystkie tutejsze domy są takie same, z daleka nie da się odróżnić jednego od drugiego. Ale na zlecenie jednego z właścicieli takiego niebieskiego domu, który został nabyty w celu ucieczki od zgiełku świata, pracownia Dwell nasyciła przestrzeń wewnętrzną bardzo ciekawymi wnętrzami, które nie tylko ostro ze sobą kontrastują, ale także wzajemnie się wspierają. inny. Pomysł był prosty – maksymalna funkcjonalność, zastosowanie drewna (polerowanego i bielonego) w dużych ilościach, zachowanie „morskiego” ducha tego terenu. W takim domu powinno być samotne, ale i spokojne. Oderwanie się od „kontynentu”, od współczesnej Kanady – to właśnie chciał uzyskać klient. I dostał to. Mimo pozornej prostoty i pewnego rodzaju figlarności domu i jego wystroju wnętrza, wszystko wykonane jest z najwyższą starannością i dbałością o szczegóły. Podobno właściciel jest perfekcjonistą i uznał, że ma dość niedoskonałego świata ludzi. A natura za ścianami i ściany z wyposażeniem w środku są w miarę idealne i nie przeszkadzają w cieszeniu się samotnością. Cisi przyjaciele - co może być lepszego? pinterest.com

Komentarze

komentarze