Dość często nasi czytelnicy biorą w nich udziałdyskusje na temat wnętrz małych pomieszczeń. Poniżej natomiast zabudowa mieszcząca się w całości na 12 metrach kwadratowych. W naszym kraju takie mieszkania nazywane są gostinki, uważając je za najgorszą możliwą opcję. Jednak architekt Zhuli Nabuchit zdecydował, że przy prawidłowym użytkowaniu obszar ten będzie idealny na przykład dla studentki. Z reguły każdy zaczyna dekorowanie przestrzeni od umieszczenia wszystkich istniejących mebli wzdłuż ścian, uwalniając maleńkie miejsce pośrodku. Ale w tym przypadku mistrz zrobił nieoczekiwany krok. Zajęła jedną trzecią pokoju drewnianym podestem, co stworzyło dwie strefy, nie zmniejszając wizualnie objętości mieszkalnej. Przegrodę utworzyły proste szafki bez drzwi, co dało w części sypialnej miejsce na czasopisma i różne drobne przedmioty, a w części kuchennej możliwość umieszczenia sprzętów i przyborów kuchennych. Sam podest posiada w stopniach szuflady na pościel i ręczniki, a platformę łóżka łatwo wysuwa się z niej na kółkach. Jeśli wyciągniesz go tylko do połowy, otrzymasz wygodną sofę. W kuchni lodówka jest wbudowana obok zlewu i nie zajmuje prawie żadnej przestrzeni użytkowej. Jednocześnie jest bardzo funkcjonalny i bardzo ergonomiczny. Talerze i kubki są umieszczone nad miejscem pracy; znajdują się w suszarce. Z tego rogu można dostać się do łazienki, w której prysznic i toaleta znajdują się bardzo blisko. W podłodze znajduje się odpływ, a wodoodporna zasłona chroni przybory toaletowe. Wzdłuż jednej ze ścian wąski pas podłogi zajmuje ukryta szafa. Sięga aż po sufit, pozbawiona jest niemal wszelkich występów i dzięki temu jest niemal niewidoczna. Mebel ten pomieści wiele rzeczy, nie zmieniając przy tym proporcji pomieszczenia. I oczywiście dominują najjaśniejsze odcienie, które naprzemiennie tworzą wizualną objętość elementów wnętrza. Tylko jedna ściana ma dekoracyjny wzór w kolorze czarnym. Dzięki temu można wnieść do przestrzeni dynamikę, której często brakuje w małych mieszkaniach.