Za te pieniądze można poczuć się sobąprawdziwy angielski lord, choć w wersji mini. A w tym domu jest wyraźnie mniej sprzątania niż w ogromnym mieszkaniu. Czy warto? To zależy od Ciebie Cały świat wie, że na zakup nieruchomości w Londynie, zwłaszcza w prestiżowej okolicy, może sobie pozwolić tylko bardzo zamożna osoba. Na przykład w rejonie Islington, gdzie kiedyś mieszkał przyszły premier Tony Blair, koszty mieszkania wynoszą średnio około 700 000 funtów. Ale ten dom w Islington w 2014 roku został sprzedany za absurdalne 275 tysięcy funtów, a emocje wokół niego były niesamowite. Sekret tej ceny jest prosty – powierzchnia domu to niecałe 18 metrów kwadratowych.Ten dom położony jest na Richmond Avenue i odważniewyglądających zza wielomilionowych wiktoriańskich rezydencji. Swoją drogą, z zewnątrz wygląda bardzo ładnie i ma nawet malutką okolicę. W środku zmieści się wszystko co potrzebne do komfortowego życia. To prawda, że właściciel domu najwyraźniej musi utrzymywać formę sportową. W końcu, aby na przykład wejść na łóżko znajdujące się pod sufitem, trzeba będzie wspiąć się po bardzo niewygodnej drabinie.Do przechowywania przystosowana została wysuwana platformana parterze - dzięki temu nie musiałam szukać miejsca na szafę. W rezultacie jadalnia-salon znalazła swoje miejsce tuż przy „szafce”, a obok niej znajdowała się kuchnia, która, nawiasem mówiąc, jest dość wygodna i funkcjonalna. To prawda, że łazienka okazała się dość ciasna. Ale jeśli masz dobrą sylwetkę i bardzo pragniesz mieć dom w centrum Londynu, możesz tu mieszkać całkiem wygodnie!