Apartamenty ponad 90 m.kw.

Cegła. Fabryka. Loft w Brooklynie

Mieszka w nowojorskim lofcie z białymi ścianamikreatywna rodzina, która od telewizji woli muzykę fortepianową na żywo. Prawdziwe lofty rodzą się w industrialnych budynkach z „żywą” cegłą, ogromnymi oknami i zewnętrznym okablowaniem. Prawdopodobnie o tym myślała para Marco Pasanella i Rebecca Robertson, kiedy przeprowadzili się z dwójką dzieci do budynku fabrycznego w północno-zachodnim Brooklynie (Nowy Jork). I oni też myśleli, że to nie jest takie prostena wyposażenie rodzinnego gniazda w ponurym industrialnym budynku w centrum jednego z największych miast świata. I choć właścicielka sama jest projektantką wnętrz, skorzystała z pomocy architektów z lokalnego biura projektowego Alloy, którym udało się stworzyć stylową przestrzeń, która w pełni zaspokajała aspiracje czwórki zaangażowanych urbanistów. Zdecydowano się pomalować ściany na biało. To dodało światła, poczucia czystości i przejrzystości, a co najważniejsze, powiększyło dość ograniczoną przestrzeń. Pokój dzienny w tym domu jest przeznaczonywyłącznie do komunikacji i gier. Dlatego w odległym rogu przeznaczono niewielki obszar na telewizor, a drugi niebieski ekran (w połączeniu z konsolą do gier) znajduje się w oddzielnym pomieszczeniu. Ale w salonie przeznaczono niszę na fortepian. Zgadzam się: prawdziwy muzyk potrzebuje publiczności. Mieszkanie, jak już wspomniano, nie jest najbardziejprzestronny: salon, kuchnia i jadalnia zostały połączone w jedną przestrzeń. Dlatego zastosowane techniki zagospodarowania przestrzennego są dość konwencjonalne: obszary komunikacyjne oznaczono dywanami, jadalnię oznaczono lampą sufitową Custom 7-Globe Branching Bubble marki Lindsey Adelman, a kuchnię oddzielono dwiema drewnianymi belkami i skrzynką sufitową. Źródło zdjęć: remodelista.com

Komentarze

uwagi