Zwykle projektanci działają na małą skalętakie mieszkania: wybierz kilka przytulnych jasnych odcieni i rozcieńcz je jasnymi akcentami. W przypadku tego dalekowschodniego mieszkania wybór padł na najbardziej nieoczekiwany kolor – czerń. Efekt jest oszałamiający. Stare domy z czasów stalinowskich słyną z niewygodnego układu i małych powierzchni mieszkalnych, ale zazwyczaj mają najwyższe sufity i duże, piękne okna. To właśnie te dwie cechy pomogły projektantce Tatyanie Shishkinie wcielić w życie odważny pomysł - czarny monochromatyczny. Powiązane artykuły Tatyana Shishkina, projektantka wnętrz Tatyana uzyskała dyplom z zakresu sztuki wnętrz na Państwowym Uniwersytecie Technicznym Dalekiego Wschodu. Po studiach pracowała w jednym ze słynnych studiów projektowych we Władywostoku, a 4 września 2014 wraz z koleżanką oficjalnie otworzyła studio projektowe Inroom. Jest zwyciężczynią 8. edycji międzynarodowego konkursu Pinwin, konkursu Barlett Interior Awards – 2016 oraz konkursu Add Awards – 2016. Swoją pracę nazywa nie tylko hobby, ale pasją, drugim życiem. Taka wysokość sufitu przy bardzo małej powierzchni daje efekt studni. Projektant postanowił zamienić ten minus w plus, dzieląc przestrzeń w pionie. Dzięki temu mieszkanie zyskało drugi poziom i nową powierzchnię użytkową, a jego mieszkańcy nie będą czuli się jak na dole.Dzięki dodatkowej przestrzeni nie byłonowe możliwości umieszczenia wszystkich obszarów niezbędnych do życia. Na pierwszym poziomie znajdował się hol wejściowy z szafą na ubrania sezonowe, łazienka z dużym prysznicem, salon z miękką sofą i miejscem na telewizor oraz malutka, ale funkcjonalna kuchnia. Drugi poziom zarezerwowano na sypialnię z dużym łóżkiem, garderobę, którą można schować za zasłonami oraz mały gabinet. Klientka była bardzo zadowolona z nowego układu, gdyż wcześniej musiała spać na rozkładanej sofie, a do tego był katastrofalny brak miejsca do przechowywania.W tak niestandardowym mieszkaniu i wystrojumusi być oryginalny, dlatego głównym kolorem w projekcie stała się czerń. Aby przestrzeń nie wyglądała na ponurą i przeładowaną, wybrali podłogę z białego dębu i towarzyszący jej śnieżnobiały sufit. Jeden mały trik pomógł zmniejszyć wysokość i rozjaśnić pomieszczenie: fryz sufitowy o wysokości 30 centymetrów.Oczywiście taki nietypowy projektwymagało przemyślanego oświetlenia. Aby stworzyć przytulność, konieczne było umieszczenie kilku źródeł „ciepłego” światła - lampy podłogowej przy sofie, lampy stołowej przy szafce pod telewizor, dużego dekoracyjnego żyrandola i małej lampki przy łóżku. Ale nie można było obejść się bez głównego oświetlenia - reflektorów dużej mocy o neutralnej temperaturze światła. W razie potrzeby zapełnią światłem całą przestrzeń studia.Jeśli chodzi o meble, wiele zostanie zrobionena zamówienie, bo w małym mieszkaniu każdy centymetr jest ważny, a dobór gotowych mebli na wymagane wymiary jest bardzo trudny. Przykładowo zestaw kuchenny zostanie wykonany na zamówienie - dolne elewacje wykonane zostaną z malowanej płyty MDF, górne z forniru barwionego na czarno, a wizytówką kuchni będzie lodówka retro Gorenje. W salonie na zamówienie zostanie wykonany również stolik pod telewizor, wybrano sofę i stolik kawowy marki B&B. W łazience surowi Niemcy zaprzyjaźnili się z miękką francuską armaturą Duravit i bateriami Volevatch. Okazało się, że to świetne połączenie! Artykuły na ten temat plan parteru