Remont to straszna próba dla małżeństwa.Nawet jeśli projektant ci pomoże. Jak przejść wszystkie testy i w rezultacie nie rozwieść się? Przydatne wskazówki i opinie profesjonalistów - w naszym artykule On to lubi i ona to lubi. On marzy o kinie domowym, a ona o siłowni. On chce powiesić głowę jelenia na ścianie, a ona chce tę ścianę zburzyć. I żaden nie jest gorszy od drugiego i oba czekają na to, co powie projektant. Co więc powie i jak małżonkowie mogą spróbować rozwiązać problem między sobą? Na początek podziel terytorium. Zastanów się, kto spędza więcej czasu w której części domu. Na przykład, jeśli kobieta często „utknęła” w łazience, powinieneś najpierw pomyśleć o jej wygodzie. Jeśli kobieta ma już w sypialni własną toaletę, a mężczyzna bierze prysznic codziennie rano i wieczorem, wówczas wypadałoby go wysłuchać. Kto w rodzinie częściej gotuje, kto ogląda więcej telewizji, który małżonek pracuje w domu i jak rozkładają się obowiązki domowe? Spróbuj oderwać się od stereotypów i trzeźwo oceń sytuację. Alexander Krivov, projektant wnętrz: - W sytuacjach kontrowersyjnych istnieje ogromna pokusa, aby wesprzeć współmałżonka, którego pozycja jest bliższa samemu projektantowi. Niektórzy projektanci trzymają się zasady: „ten, który z małżonków dzwoni, gra”. Uważam jednak, że należy szukać kompromisu, który będzie odpowiadał każdemu. Zdarza się, że małżonkowie zaczynają nawet aktywnie kłócić się między sobą w obecności projektanta. Jeśli tak się stanie, zazwyczaj przepraszam i pod pretekstem konieczności wyjścia zostawiam ich na chwilę w spokoju. Jeżeli po moim powrocie małżonkowie w dalszym ciągu nie mogą dojść do porozumienia, wówczas zdecydowanie konieczne jest przejście do alternatywnego rozwiązania lub przeniesienie tej trudnej kwestii na inne spotkanie, dając w ten sposób klientom możliwość dalszego jej omówienia.Daj każdemu swój własny kącik A jednakKażda z sal przeznaczona jest dla obu stron, dlatego nie da się uniknąć kontrowersyjnych kwestii. W walce o przywództwo może zaistnieć kryzys i tutaj na ratunek przyjdzie prosty trik. Niech każdy z małżonków stara się znaleźć w domu miejsce, które będzie należeć tylko do niego, a do którego drugi nie będzie miał dostępu. Nie musi to być osobne pomieszczenie – użyj swojej wyobraźni! Biurko dla mężczyzny, na którym kobieta niczego nie dotknie, lub biurko dla kobiety, do którego tylko ona będzie miała klucz. Wiedząc, że masz swój kąt w domu, łatwiej poddasz się w sprawach ogólnych. Irina Ławrentiewa, projektantka wnętrz: - Często zwracam uwagę na przykład głowy rodziny, że, jak mówią, jego żona nie wtrąciła się w takim a takim momencie, dała mu pełne prawo do podjęcia decyzji lub poddał się czemuś. Teraz jego kolej na ustępstwa. Zwykle obecność osób trzecich, czyli projektantów, pomaga małżonkom szybko dojść do kompromisu. Można więc śmiało powiedzieć, że projektant musi być także dobrym psychologiem.Rozłóż funkcje Zdarza się również, że obiemałżonkowie chcą mieć równy udział w projektowaniu każdego pokoju. W tym przypadku istnieje rozwiązanie – podziel cały dom na strefy w oparciu o zainteresowania. Niech ten, kto lepiej zna technologię, weźmie pełną odpowiedzialność za jej wybór, a ten, kto zwykle zajmuje się przechowywaniem, wybierze szafki i półki. Pamiętaj, kto w Twojej rodzinie lepiej postrzega kolory i kto rozumie różnice między materiałami budowlanymi. Być może jeden z małżonków wkrótce zda sobie sprawę, że jest zadowolony, że nawet nie myśli o niektórych rzeczach, które sprawiają radość drugiemu. Najważniejsze jest, aby omówić wszystko z wyprzedzeniem. Katharina Keil, dekoratorka wnętrz: - Nadal radziłabym klientom, aby nie kłócili się w obecności projektanta, ale omawiali nieporozumienia w domu, wybierając jedną linię, której będzie trzymać się oboje małżonkowie. Jeśli jednak zdarzają się kontrowersyjne sytuacje, staram się zrozumieć, który z klientów ma większą wagę w podjęciu ostatecznej decyzji i na nim się skupiam (z reguły to właśnie ten małżonek podpisuje umowę). Idealnie byłoby oczywiście, gdyby od razu dowiedział się od klientów, czyj głos będzie decydujący.Szukaj złotego środka. Wydawałoby się, że jesteś wszystkimwziąłem to pod uwagę, ale gdy tylko konieczne stało się wybranie koloru ścian w sypialni, zaczęły się problemy. On marzy o bogatym błękicie, ona o idealnej bieli. Może więc niebieski będzie pasował Wam obojgu? Jeśli rozwiązanie nadal nie zostanie znalezione, spróbuj na chwilę odwrócić uwagę od dwóch istniejących opcji i wyobraź sobie w ich miejsce trzecią - zupełnie inną. Nie niebieski, nie biały, ale... czerwony. Nie jest faktem, że w końcu się na tym skupisz, ale ta technika pomoże ci uniknąć „zamglonego” obrazu i spojrzeć na sytuację bardziej obiektywnie. Może się okazać, że podejmiesz nieoczekiwaną decyzję, która spodoba się wszystkim. Irina Krivtsova, projektantka wnętrz: - Aby ustalić wspólną opinię, małżonkowie muszą punkt po punkcie zapisać swoje życzenia i porównać wyniki. Wybierz te stanowiska, które są bliskie duchowi lub rozwiązaniom. Na podstawie tych decyzji spróbuj ustalić drobne szczegóły kontrowersyjnej kwestii (dla każdego mogą być inne) i porozmawiajcie o tym, jakie szczegóły możecie sobie nawzajem zdradzić, a co jest dla Was priorytetem. W ten sposób zaczniecie lepiej rozumieć siebie i swojego partnera, zaczniecie się słyszeć.Zadzwoń po pomoc do projektanta, bo nie jest on potrzebnytylko po to, aby postępować zgodnie z Twoimi instrukcjami i zaoszczędzić Ci brudnej roboty. W sporze projektant wyjaśni, dlaczego jedno rozwiązanie jest bardziej odpowiednie dla wnętrza niż inne - z punktu widzenia budżetu, stylu i przeznaczenia pomieszczenia. Lub zaoferuje swój własny, a nawet więcej niż jeden, dopóki obaj klienci nie będą zadowoleni. Z pomocą profesjonalisty wszystkie problemy związane z naprawą można rozwiązać znacznie szybciej. A ile komórek nerwowych udało się w ten sposób uratować!