W tym wnętrzu spotkały się dwie epoki ikilka bardzo odważnych, nowoczesnych technik. Dzięki uporowi projektanta i zaufaniu klientów udało się na niewielkiej powierzchni stworzyć wygodną przestrzeń do życia dwóch pokoleń rodziny. Właścicielką tego mieszkania jest aktywna kobieta starej szkoły. który ma wielki szacunek do klasyki, ale nie stracił zainteresowania teraźniejszością. Autorka wnętrza, Olga Ievleva, potrafiła te upodobania oddać w spokojnym, proklasycznym, a jednocześnie dość oryginalnym projekcie. Olga Ievleva, projektantka wnętrz, współwłaścicielka biura More Decore. Olga opanowała cztery zawody, w tym historyka sztuki, projektantkę mody i oczywiście projektantkę wnętrz. W różnych okresach zajmowała się działalnością naukową i wydawniczą potrafi „odnaleźć się” w designerskich wnętrzach.
Przebudowa
Najmniejszym pokojem w mieszkaniu byłpołączono z korytarzem, a ściana i drzwi łączące oba pomieszczenia zostały rozebrane. Zamiast tego wzniesiono mur z szerokim otworem. Teraz ten mały pokój służy jako salon, znajduje się w nim sofa, wbudowana jasnożółta szafa i telewizor.
Dodatkowo korytarz został nieco zwężony, cozaprowadził do kuchni. Tutaj także znajdowały się wejścia do dwóch maleńkich łazienek (łazienka + toaleta). Połączono je i poszerzono o korytarz. Naprzeciw wejścia wzniesiono kolejną ścianę z otworem. Za jego pomocą udało się oddzielić niewielki korytarz przy wejściu od korytarza połączonego z salonem.
Styl
Wnętrze rodziło się stopniowo.Według autora kolaże, które powstały podczas projektowania, bardzo się zmieniły, choć ogólna idea pozostała. Mieszkanie okazało się niejednolite stylistycznie. A to raczej fuzja klasyki i nowoczesnego minimalizmu.
Sypialnia, a raczej gabinet syna właściciela -bardziej nowoczesna przestrzeń, taka była wola klienta. Oczywiście w jednym mieszkaniu nie może być klasycznego salonu i nowoczesnej sypialni. Dlatego projektant musiał połączyć pokoje za pomocą mebli. Przykładowo w biurze ustawiono mały fotel z capitonné: z jednej strony jest to hołd dla klasycznej tradycji, z drugiej szafka obok dość surowych, nowoczesnych fasad.
Światło
Lampy w tym wnętrzu grająjednocząca rola. W salonie lampy wiszące z fabryki Porta Romana, bardziej przypominające rzeźby niż tradycyjne lampy stołowe; Kinkiety z twarzami w biurze również są nieco mylące. Światło w salonie i gabinecie pochodzi ze wspomnianej już Porta Romana, wspaniałej angielskiej fabryki. Lampa sufitowa w kuchni pochodzi ze słynnej duńskiej fabryki Louis Poulsen i również przeplata nowoczesny design z klasycznym motywem.
Żyrandol w sypialni właściciela wymagał pomalowania.Początkowo zakupiono lampę chromowaną, jednak szybko stało się jasne, że nie jest ona odpowiednia. Projektantka sama pokryła metalowe rurki „złotą” blachą.
Kolor
Paleta w tym wnętrzu jest spokojna,Uspokajająca gospodyni nie potrzebowała jasnych szczegółów. Większość mebli została wykonana na zamówienie przez moskiewskich stolarzy - szafa wnękowa w salonie (jej kolor pasuje do koloru ścian), odcień drewnianego blatu został dopasowany do koloru stolików nocnych z epoki Fabryka Morelato.
Meble
Szafa w przedpokoju została wykonana z uwzględnieniem życzeńklienci. Posiadanie sklepu było jednym z warunków. Na wewnętrznej prawej ścianie znajdują się sekretne drzwiczki, za którymi kryje się plastikowy panel elektryczny, zgodnie z głębokim przekonaniem projektanta, takie rzeczy zawsze powinny być ukryte w stolarce.
Autorka zaplanowała kuchnię wspólnie z gospodynią.Dla Klienta ważne było posiadanie wielu powierzchni roboczych. Ale projektantka naprawdę chciała umieścić zlew naprzeciwko okna i została poparta. Ławka została wykonana na zamówienie pod kolor kuchni po zamontowaniu blatu. Kolorystyka samej kuchni, nietypowa dla naszych otwartych przestrzeni, niemal współgra z kolorem drzwi i kasy – pomysł spodobał się zarówno projektantce, jak i gospodyni.