Gdzie najlepiej spędzić starość?Właściciele tego domu wierzą, że nie ma lepszego życia niż za szkłem. Przyjrzeliśmy się bliżej i pomyśleliśmy, że małżonkowie Heather i Pete Kernis wiedzieli, jak zapewnić swoim dzieciom szczęśliwe dzieciństwo. A XVI-wieczny dom naprawdę zapewnił ich rodzinie wszystko, czego potrzebowali: niezawodne kamienne ściany, jasne pokoje, czyste powietrze i niekończące się zielone przestrzenie angielskiej wsi. Kiedy jednak dzieci podrosły i wyprowadziły się, nagle okazało się, że ich rodzice do szczęścia potrzebowali czegoś zupełnie innego. Modernistyczny architekt Mies van der Roheder Rohe powiedział kiedyś: „Mniej znaczy więcej”. Powiedział i zaprojektował szklany pawilon niemiecki w Barcelonie. 70 lat później projektant Michael Manser powtórzył sukces legendarnego architekta i stworzył mieszkalną wersję słynnego kompleksu wystawienniczego. Aby jednak ukryć przezroczysty dom przed wzrokiem ciekawskich, autor projektu ogrodził go wysokim ceglanym płotem. Przeprowadziło się tu małżeństwo Kernisów.Dziwny wybór dla emerytów, prawda? Zupełnie nie. Właściciele są zachwyceni swoim nowym domem. Pete Kernis mówi, że nie był szczególnie zmartwiony faktem, że brak ścian zmusił go do porzucenia swojej bogatej kolekcji sztuki współczesnej, obejmującej dzieła 35 artystów. Zdaniem pary nigdy nie byli tak blisko natury, bo w tym domu nie da się przegapić ani jednego wydarzenia pogodowego, ani zmiany pory roku, na skórze czuć nawet świt. wealdentimes.co.uk