Apartamenty są 45-90 m.kw.

Mały, czarno-biały apartament o nienagannym wnętrzu

Czy odważyłbyś się pomalować ściany na czarno?Ale szwedzka projektantka postanowiła przeprowadzić ten eksperyment we własnym mieszkaniu – i miała rację. Co więcej, w całym wnętrzu użyła tylko trzech kolorów: czerni, bieli i szarości. To małe, ale bardzo przestronne mieszkanie w Göteborgu należy do projektantki i blogerki Elin Kickén i jest wzorcowym europejskim wnętrzem: praktycznym, powściągliwym, wypełnionym światłem. Co ciekawe, Elin w całym mieszkaniu użyła tylko trzech kolorów: czerni, bieli i odcieni szarości. Jedynym wyjątkiem od tej nieskazitelnej monochromatycznej palety są zielone rośliny i kilka elementów dekoracyjnych.W salonie projektant zastosował dośćOdważny ruch - pomalowałam dwie ściany na raz. Może się wydawać, że taki zabieg sprawi, że przestrzeń będzie ciasna i ponura, ale w tym wnętrzu czerń jest idealnie zrównoważona bielą i jasnymi odcieniami szarości. Przytulną atmosferę w pomieszczeniu zwiększają także świeże kwiaty i miękkie tkaniny. Główne akcenty w — podłoga w kolorze czarnym i białym„szachownica” i spektakularna grupa jedząca przy oknie. Obszar roboczy wykonano w kolorze białym, co jest niezastąpione w małych pomieszczeniach, a lakoniczna szafka w jasnoszarym kolorze umożliwia przechowywanie wszelkiego rodzaju przyborów kuchennych. W projekcie małej sypialni, która jest ledwoElin ponownie wykorzystała biel jako bazę, tak aby pasowało do niego podwójne łóżko. Ciekawe rozwiązanie znaleziono również w kwestii przechowywania ubrań: w niszy przy łóżku dziewczynka wygospodarowała miejsce na niewielką szafę, malując ją całkowicie na czarno. Na korytarzu znów spotykamy czarne ściany, alei tutaj uniknięto efektu ponurej i zamkniętej przestrzeni. Pomógł w tym kontrast z bielą, odbijające światło naturalne i miękki, przytulny dywan na podłodze.

Komentarze

uwagi