Gdyby tylko kilka lat temu ktoś nam dałpowiedział, że wnętrza będą udekorowane mchem, przynajmniej byśmy w to nie uwierzyli. No to co? Na naszych ścianach mamy teraz sztukę mchu. Ten projekt nazywa się MOSSdesign i obejmuje dekoracyjne panele ścienne wykonane z żywych porostów. Pomysł okazał się na tyle popularny, że autorka, firma Verde Profilo, uzupełniła je o inne akcesoria mieszkalne: zaczęła tworzyć nie tylko płytki na podłogi i ściany, ale także meble, elementy wyposażenia wnętrz, lampy i dywany. Oczywiście ten wystrój może sprawić, że wnętrze mieszkania będzie bliższe „naturalnemu”, naturalnemu. A mieszkańcy megamiast będą mogli odpocząć od dusznych miast i korków, bez wychodzenia z domu i chodzenia do lasu. Aby kompozycja wyglądała dobrze, projektanci wykorzystują specjalny rodzaj mchu, który może żyć bardzo długo bez żadnej poważnej pielęgnacji. Wystarczy utrzymać wilgotność w pomieszczeniu na poziomie 50% i upewnić się, że porost nie jest wystawiony na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. Teraz panele z puszek iMech pozbawiony mikroorganizmów jest już produkowany przez kilka firm. I można je już kupić w Moskwie. Na przykład firma Space Plus ma takie panele. Ich koszt to 673 euro za metr kwadratowy. Dość drogi, ale porównywalny z kosztem obrazu mało znanego współczesnego artysty. Rozmiar jest w przybliżeniu taki sam, ale każdy może kupić obraz dla siebie, ale może ozdobić dom panelami z mchu...