Знаете ли вы больницы, в которые хочется попасть?I wiemy! Chcę być w tym szpitalu, poddać się leczeniu i wyzdrowieć. Nigdy wcześniej nie mieliśmy czegoś takiego. Dziś publikujemy wnętrze nie mieszkania, nie domu, ani nawet biura. To jest szpital. Prawdziwy moskiewski szpital, ale jaki? Natalya Zykova, projektantka wnętrz
Absolwentka Nowoczesnej Szkoły Wzornictwa.Doświadczenie zawodowe - ponad dziewięć lat. Główną specjalizacją są ergonomiczne rozwiązania planistyczne. Specjalizacja branżowa: przychodnie lekarskie i ośrodki ogólne. Powstało i wdrożyło ponad 100 projektów różnorodnych obiektów, m.in. mieszkań, pojedynczych budynków mieszkalnych, biur, restauracji, ośrodków medycznych i przychodni. Właściciel kolekcji designerskich mebli i schodów. Działa w różnych stylach. Autor artykułów z zakresu ergonomii pomieszczeń, izolacyjności akustycznej, rodzajów i technologii nowoczesnych pokryć podłogowych.
— Planowanie przeprowadzono od „czystej karty”.Wszystkie przegrody w budynku zostały zdemontowane, pozostawiając jedynie słupy nośne. Praca nad projektem i wdrożeniem trwała ponad półtora roku we współpracy z technologami medycznymi.
To było dla mnie, ponieważ obejmowało wszystkozasobów pamięci i wymaga codziennej, niemal całodobowej koncentracji. Jakiekolwiek błędy mogłyby skutkować znacznymi stratami finansowymi dla klienta, więc uwaga była na granicy możliwości. Kolorystyka: kolor dominujący – biały.Ale niekoniecznie należy utożsamiać go ze szpitalem; mój zamysł był taki, aby stworzyć klinikę z „powietrza”. oznacza system dwóch korytarzy. Pomiędzy wieloma biurami (konsultacyjnymi) a korytarzami znajdują się szklane ściany. Umożliwiają zmatowienie wymaganych obszarów. Pomysł ten wspiera transparentność budynku – słońce przez cały dzień niemal całkowicie przenika przez klinikę, co stwarza pożądane poczucie „transparentności biznesowej”. Chodzi o to, że ta klinika jest obecnie jedną z najnowocześniejszych w Moskwie, przeprowadza badania z wykorzystaniem zaawansowanych technologii, w tym badania genetyczne, i chce być otwarta i uczciwa wobec swoich klientów.
Najbardziej zapadającą w pamięć „cechą” dla mnie osobiściejest kardiogramem biegnącym wzdłuż fasady, świetlistym rytmem bicia serca. Kardiogram ma wysokość jednego piętra, więc jest doskonale widoczny z każdego miejsca - położenie budynku naprzeciwko Trzeciego Pierścienia gwarantuje dużą liczbę widzów. Pomysł był bardzo trudny do zrealizowania,Nie mieliśmy pozwolenia na budowę oświetlenia od strony ulicy, musieliśmy więc wykorzystać wszystkie możliwości od wewnątrz. Na szybie od strony pomieszczenia zamontowano profil LED, do którego wstawiono lampę. Aby mieć pewność, że światło z taśmy nie zasłania światła w biurze w ciemnych godzinach dnia, w oknach zamontowano zaciemniające zasłony. Obecnie jest to bardzo rozpoznawalny budynek. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że nie ma na nim żadnych znaków identyfikacyjnych, jak logo czy napisy wielkości człowieka.