architektura

Komu zapłacić za luksus: rozmawiamy o nowej ustawie o podatku od dobrego życia - etk-fashion.com

1

Podwyżki podatkowe jako środek walki z kryzysem: Rosjanie będą zmuszeni zapłacić więcej, za co dokładnie i kto może na tym cierpieć? Postanowiliśmy zrozumieć pogłoski o wprowadzeniu "podatku od luksusu" i spojrzeć na zagraniczne doświadczenia "Podatek od luksusu" - ulubiony pomysł lewicowych polityków w całej Europie i nie tylko. Na pierwszy rzut oka to naprawdę brzmi kusząco: z nieszczęśliwymi rodakami, którymi musisz się dzielić, jeśli jest bogaty, zapłać. Z drugiej strony, jeśli się nad tym zastanowić, i przy płaskiej skali opodatkowania obecnie w Rosji, 13 procent, że Ivan Ivanych płaci ze strefy sypialnej, a 13 procent jego imiennika z elitarnej osady to zupełnie inne kwoty. Tylko z pieniędzmi o płaskiej skali przychodzi do budżetu, co do zasady, na czas i dokładnie, a wraz z progresywnym (im więcej zarabiasz, tym więcej dajesz), możliwe są różne opcje: od "kopert" po emigrację. Rosyjskie plany „podatku od luksusu” do nałożenia„Podatek od luksusu” bogatych Rosjan unosił się w powietrzu od początku XXI wieku. Komuniści jako pierwsi wprowadzili taką pozycję do programu, a następnie wszystkie partie i ruchy społeczne. Najbardziej aktywna okazała się jednak Sprawiedliwa Rosja. Skorzystał z tego prezydent, zapraszając Dumę do poważnego zastanowienia się nad problemem w 2011 roku. Nasza opinia: - W trakcie "grubych lat" podczas dyskusji na ten temat było jasne, że podatek nie został w ogóle wprowadzony w celu jego pozyskania - środek był oczywiście edukacyjny: ograniczać nadmierną konsumpcję, przywoływać zamożnych obywateli do odpowiedzialności społecznej i zachęcać ich do kupowania za dodatkową opłatą. pieniądze nie są regularnym zegarem na milion, ale nowymi maszynami i sklepami. Nawet organy podatkowe nie miały złudzeń: nie byłoby możliwe zebranie w ten sposób znacznych pieniędzy. Był to jedyny z oligarchów, którzy odpowiedzieli na to pytaniedo tego społecznego i politycznego apelu, stał się Michaił Prochorow. To zrozumiałe: biznesmen w tym momencie został porwany przez partyjne budowanie i nie mógł zareagować po prostu nie mógł. Jestem zwolennikiem nadmiernego opodatkowaniakonsumpcja. Podpadam pod to jako jednostka, ale myślę, że to w porządku. Myślę jednak, że administrowanie takim podatkiem będzie bardzo trudne. Michaił Prochorow Gdy namiętności opadły, twórcy projektów ustaw stanęli przed rozsądnym pytaniem: jak to ocenić. I wreszcie, jak sprawić, by ten podatek płacili ludzie, którzy mają do dyspozycji najlepszych prawników i najbardziej dochodowe jurysdykcje na świecie? Eksperci są przekonani, że wprowadzenie w Rosji „podatku od luksusu” doprowadzi przede wszystkim do pojawienia się nowych sposobów uchylania się od jego płacenia i opuszczania kapitału za granicę. Dmitry Tilevich, kolekcja Idc:- Sam „podatek od luksusu” to normalna historia, dość rozpowszechniona na świecie. Pytanie brzmi, co jest uważane za luksus, jak dokładnie jest opodatkowany i jak ten podatek jest następnie pobierany. Tu idziemy własną drogą, a najbardziej bolesna będzie przede wszystkim dla małych i średnich firm, a także dla menedżerów najwyższego szczebla. Na naprawdę bogatych ludzi podatek nie będzie miał większego wpływu. Temat wnętrz, którym zajmujemy się w Eichholtz, nie jest jeszcze bezpośrednio opodatkowany. I to już jest dobre. idcollection.ru Ostateczna wersja „podatku od luksusu” w Rosji ograniczała się do dwóch aspektów: drogich samochodów i nieruchomości. Cena dodatkowych metrów Ściśle mówiąc, nieruchomośćpodatki od dawna wymagały rewizji. To właśnie podatek od nieruchomości teoretycznie powinien zapewnić nieprzerwane uzupełnianie budżetów regionalnych, gdyż nie jest on uzależniony od koniunktury gospodarczej. A sama kwota podatku była do tej pory nakładana na wartość zapasów. Ma bardzo odległy związek z rynkiem. Okazało się, że właściciel drogiego mieszkania w stalinowskiej kamienicy w centrum miasta może zapłacić kilka razy mniej niż właściciel Nasza opinia: - Zaczniemy płacić nowy podatek od 2016 roku za okres podatkowy 2015. W ciągu pierwszych 5 lat, władze regionalne powinny teoretycznie dostarczyć nam „okresu dostosowawczego” - i uniknąć gwałtowny wzrost naszych kosztów. Są inne narzędzia, które muszą pogodzić nas z rzeczywistością. Przede wszystkim, jest to odliczenie podatku od przedmiotów, które są w posiadaniu 10 metrów kwadratowych z pokoju 20 - z apartamentami i 50 - z domu. Beneficjenci są zaproszeni, aby wybrać jeden obiekt z garażu do domu, które zostaną wyłączone z opodatkowania. Jako takie, podatek dotyczy właścicieli ładnym mieszkaniu w starych zasobów mieszkaniowych - jest oczywiste, że dla nich płatności będą latać w czasie, w zależności od wartości katastralnej ich własności. Przy starannym odbiorze, według obliczeńspecjalistów, podatek ten zapewni wzrost dochodów Moskwy i Petersburga o 3-5 razy. W związku z tym prestiżowe tereny pod indywidualne budownictwo będą stopniowo przechodzić w ręce zamożnych właścicieli, a klasa średnia trafi do akademików. Doświadczenia zagraniczne Próby wprowadzenia „podatku”luksus "przez kilka stuleci, nawet - tysiąclecia. Po raz pierwszy coś podobnego próbowano praktykować już w starożytnej Grecji. Ale nie legislacyjnie. „Liturgia” – jak nazwano dużą dobrowolną darowiznę zamożnego obywatela na cele publiczne – zapewniła tak wysoki status, że lista Forbesa nigdy nie śniła. Najbogatsi Grecy rywalizowali między sobą o prawo do kontrybucji. Jeśli chodzi o bardziej „najnowsze” historie, oni,z rzadkimi wyjątkami są nieskuteczne i najczęściej kończą się abolicją. Najbardziej oczywistym przypadkiem jest całkowicie populistyczne wprowadzenie takiego podatku we Francji. Socjalistyczny prezydent François Hollande obiecał „wycisnąć” bogatych nawet podczas kampanii wyborczej 2012 roku. Mimo negatywnej reakcji większości Francuzów, dotrzymał słowa i rejestrując się w Pałacu Elizejskim, od razu zaprosił wszystkich, których dochód przekracza milion euro rocznie, do wpłacenia około 75 procent do skarbu państwa. Konkluzja: tysiące bogatych Francuzów przeniosło się z Francji do Szwajcarii, Belgii, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, a nawet Rosji (pamiętaj Depardieu!) Razem ze swoimi podatkami. Nawet symbol francuskiej gospodarki, Bernard Arnault, właściciel Louis Vuitton, Givenchy i innych luksusowych marek, zaczął pakować swoje torby. Ale Arno nadal został, ale nie jest jeszcze jasne, czy jego partyjni przyjaciele powrócą. Oczywiście inna sprawa, że ​​dochody francuskiego budżetu z tej akcji nie wzrosły ani o centym. W Stanach Zjednoczonych "podatek luksusowy" trwał tylko trzyrok. Pragmatyczni Amerykanie szybko zdali sobie sprawę, że luksusowy jacht jest łatwy do odtworzenia w sąsiednim kraju, ale reorientacja całego przemysłu stoczniowego, który był zaangażowany w ich produkcję, jest znacznie dłuższa i trudniejsza. W wielu krajach luksusowy podatek zastępuje sięprogresywna skala opodatkowania po pewnym poziomie: 800 tys. euro we Francji, 94 tys. w Norwegii, 46 tys. w Indiach. W czystej postaci taki podatek istnieje w Meksyku, Australii i na Węgrzech. Nasza opinia: - Rzadkim przykładem znacznych "luksusowych opłat" są Chiny. Przy imporcie zarabiają miliardy dolarów. Według danych z 2011 r. Chiny stanowiły 27% światowego obrotu towarami luksusowymi. Ale rozmawiać o zniesieniu podatku idzie i tam. Chińczycy zaczęli starać się kupować dobra luksusowe w Europie i innych krajach Azji, co prowadzi do niekontrolowanego eksportu kapitału, choć w małych rzeczach. W rezultacie do 2014 roku Chińczycy zaczęli wydawać aż 80 procent swoich super zysków za granicą - cztery razy więcej niż w kraju. A rząd już przygotowuje projekt ustawy mający na celu obniżenie ceł i stawek, aby zachęcić rodaków do wydawania pieniędzy w domu i zwiększenia konsumpcji krajowej - szalonej zachęty dla chińskiej gospodarki. Istnieje jednak "trzecia droga": Monako i Szwajcaria na przykład. Mniejsze kraje w sercu Europy zarabiają wręcz przeciwnie - to znaczy w braku podatków od luksusu, niskich podatków dochodowych i lojalności wobec zamożnych mieszkańców. Pomimo faktu, że nieruchomości w Monako jest wart dziesięć razy droższe niż na samym wybrzeżu, ale około 100 kilometrów na widoku z boku „punkt” budynku mówi sama za siebie - kryzys nieruchomości w kraju nie jest wyraźnie ograniczona.

Komentarze

komentarze