Minimalizm i wygoda, dużo drewna i subtelnych kalkulacji, nuta ironii i dbałość o uczucia dzieci – o to właśnie chodzi w tym wnętrzu
Tym razem w towarzystwie naszego stałego ekspertaarchitekta, postanowiliśmy omówić mieszkanie z polskiego miasta Poznania. Wnętrze zaprojektowane staraniem pracowni Lina Architekci urzekło nas niecodziennymi rozwiązaniami projektowymi, zrealizowanymi przy użyciu pozornie zupełnie elementarnych technik. Jak się jednak okazało, szukaliśmy w złym kierunku. Nasz ekspert powie Ci wszystko w porządku.
— W przeważającej części stylowa przestrzeńdobrze wykonane. Szafki od podłogi do sufitu, panele bez listew przypodłogowych. Dwa główne kolory - naturalny odcień drewna i czysta, nieskazitelna biel. Wszystko jest bardzo stylowe, minimalistyczne. To są zalety. Artykuły na ten temat
Nie podoba mi się półka obok łóżkasypialni i w ogóle nie rozumiałem rozwiązania tekstylnego. Narzuta do niczego nie pasuje. Brązowa zasłona jest gruba, teksturowana i sprawia wrażenie masy. Ale tiul znów jest nie na miejscu. Przyznam, że tutaj decyzję podjął klient. Pomysł z wnęką na telewizor w sypialni jest świetny. Wszystko w salonie jest w porządku, z wyjątkiem okna.Idealnie dopasowane białe panele z drewnianymi krawędziami. Bardzo dobra podłoga, sofa jest mała, ale przytulna. Ale te rolety zupełnie mi się nie podobają. Nie wiem jak bym to zrobił. Ale ta opcja, znowu moim zdaniem, jest błędem.
Kolejnym pominięciem są drzwi przesuwne obok schodów. Szerokość nie została obliczona, a drzwi zachodzą na siebie. Moim zdaniem logiczniej byłoby zamontować prowadnicę w suficie, ale to decyzja biznesowa.
Ogólnie rzecz biorąc, wszystko jest bardzo zrównoważone:ciepło i zimno, biel i czerń, minimalizm i dynamika. Kuchnia jest naprawdę fajna. Ale rolety... Ta decyzja mnie dezorientuje. Ale grzejnik, który z zewnątrz przypomina panel i teksty Erykah Badu, jest strzałem w dziesiątkę. Artykuły na ten temat Byłem zadowolony z jadalni.Krzesła są zupełnie inne, ale dobrze dobrane. Ściana kredowa to świetny sposób na zajęcie dzieci podczas potluków. Swoją drogą bardzo mądrym posunięciem nie jest posyłanie dzieci do pokoju, ale zajęcie ich czymś i umożliwienie bycia częścią towarzystwa.